Roman Markuszewicz (1894–1946) był wybitnym polskim neurologiem i psychiatrą, który w międzywojniu prowadził prywatną praktykę w Warszawie. W pamiętniku opisuje on, w jak „cudowny” sposób ocalał, wodząc Gestapo za nos w przesłuchaniach, w których – kierując się donosem – starano się ustalić jego żydowskie pochodzenie. Szczęśliwym dla niego zbiegiem okoliczności Niemcy nie znaleźli potwierdzających treść donosu dokumentów, on zaś im tego zadania bynajmniej nie ułatwił, podając się za etnicznego Polaka.
Porwanie Europy. Studia heterologiczne
Humanistyka w czasach antropocenu
Nie! Broszury emigracyjne 1944
Kobiety u końca świata i inne eseje
Od małego Bergu do wielkiego Bergu. Broszury emigracyjne 1951-1956
Czy Polskę stać na niepodległość? Teksty wybrane z lat 1991–2019
Bizancjum w średniowieczu
Amazoński Inny. Wizerunek rdzennych mieszkańców Amazonii we współczesnych tekstach kultury
Polityka Becka
Historie i narracje
Powiększenie. Nowy Cmentarz Żydowski w Krakowie / Blowup. The New Jewish Cemetery in Kraków
Ojcostwo w drugiej połowie XIX i na początku XX w. Szkice z dziejów rodziny galicyjskiej
Pińskie błota. Natura, wiedza i polityka na polskim Polesiu do 1945 roku, wyd. II popr.
Poza horyzontem zdarzeń. AUSCHWITZ
Postronni? Zagłada w relacjach chłopskich świadków
Nazistowska rewolucja kulturalna
check_circle
check_circle