Seria Obrachunki Fordowskie pod redakcją Grzegorza Piotrowskiego i Karola Szymańskiego
Wyjazd Aleksandra Forda z Polski w marcu 1969 roku, z „dokumentem podróży” w jedną tylko stronę, obrósł już sensacyjnymi anegdotami. Hubert Drapella twierdził na przykład, że bezpośrednim powodem emigracji reżysera były wyliczone na „ponad milion złotych!” długi wobec PZPR z tytułu zaległych składek partyjnych. Pisał: „Wezwano go przed jakieś ważne biurko: zapłaci, czy woli wyjechać za granicę? Nie miał wyboru. Rozmówca wyciągnął więc z szuflady przygotowany paszport”. Z kolei Jerzy Bergman przedstawił wyjazd twórcy „Krzyżaków” jako „ucieczkę” w „panice” po tym, jak „ktoś ze znajomych we władzach komunistycznych przekazał mu, że następnego dnia zostanie aresztowany i oskarżony o zniszczenie filmu polskiego”.
W przeciwieństwie do tego rodzaju różnych konfabulacji stanowisko historyków polskiego kina, możliwe co prawda do wyartykułowania dopiero po 1989 roku, jest jednoznaczne i ugruntowane. Przyczyną emigracji Forda była „haniebna kampania antysemicka” w Marcu 1968 roku, która uruchomiła proces czystek w przemyśle filmowym. Oskarżony o „wszystkie popełnione i niepopełnione grzechy” reżyser stał się ich „kozłem ofiarnym”, „wyjechał z kraju i nigdy już do niego nie wrócił”.
W powszechnej natomiast opinii i dyskursie popularnym czy nawet plotkarskim dominuje mniej lub bardziej wyrafinowane doszukiwanie się przyczyn emigracji Forda w cechach jego charakteru i osobowości, wybujałym ego, despotyzmie i nieposkromionych ambicjach, sposobie prowadzenia przezeń działalności zawodowej i traktowania ludzi oraz negatywnym wpływie na kształt polskiej kinematografii. Generalnie więc obarcza się „cara polskiego kina” (taką właśnie etykietę mu przylepiając) przynajmniej częściową odpowiedzialnością za nagonkę i szykany, których w Marcu doświadczył, i prezentuje jego losy po 1969 roku jako pasmo kar, które mu się poniekąd należały za to, że wyrósł ponad miarę, grzeszył zbytnią butą, rozkochiwał w sobie kobiety, z zazdrości „podcinał skrzydła” ludziom lepszym od siebie, a tak w ogóle – przede wszystkim za to, że nikt go nie lubił.
W naszej książce chcemy odejść jak najdalej od wszelkich podobnie łatwych wyjaśnień i zastanych formułek. Nie uważamy, by to, że Ford był jakoby „wszechwładny, mało kompetentny, zachowawczy, pełen dyktatorskich zapędów, niechętny nowościom i młodemu pokoleniu”, mogło wystarczająco wytłumaczyć, co go spotkało w 1968 roku. Nie chcemy również zadowolić się dotychczasowymi ogólnikowymi odwołaniami do Marca i kampanii antysemickiej czy też reorganizacji i pokoleniowej zmiany warty w rodzimym kinie jako uzasadnieniami procesu, który doprowadził do detronizacji Forda i potraktowania go jako głównego w środowisku filmowym „kozła ofiarnego”, a w rezultacie – do jego emigracji. Naszym zamiarem jest zaprezentowanie możliwie pełnego splotu okoliczności i panoramy wydarzeń w dłuższym interwale czasowym, a osiągających kulminację w latach 1968–1970, których głównym bohaterem będzie Aleksander Ford w decydujących momentach swego życia.
[ze wstępu do książki]
Nie miałem ani chwili wahania, odcinając się od tego wszystkiego, co się w Polsce dzieje. Reagowałem, jak zawsze, uczuciowo. Ale było to konsekwencją reakcji rozumowej – logicznej. […] uważałem za swój obowiązek powiedzieć, możliwie głośno powiedzieć, że protestuję. Sposób – najostrzejszy – na to, by odciąć się i protestować był jeden: emigracja. Niewątpliwie polityczna emigracja. […] Konsekwencją tego musiała być utrata całego mego dorobku życiowego, tzn. domu, pracy, środków utrzymania rodziny oraz – na skutek opuszczenia środowiska, w którym całe życie przebywałem – samotność. […] Czy zdawałem sobie sprawę z tego, że mój wyjazd może mieć dla mnie osobiście najgorszy wynik? Oczywiście. Tylko że pozostawanie w Polsce – jeśli by człowiek nie chciał zaprzeczyć temu wszystkiemu, czym człowiek był – oznaczałoby również najgorszy koniec.
Aleksander Ford w liście do Racheli Auerbach z 27 kwietnia 1969 roku
Solidna, ciekawa i intrygująca prezentacja historii Aleksandra Forda – jednej z ważniejszych, a pod pewnymi względami najważniejszej postaci w dziejach powojennej polskiej kinematografii. Jest to jednocześnie biografia pretekstowa, albowiem za pomocą życiorysu Forda przedstawia szersze aspekty historii kinematografii w PRL-u oraz „kampanii antysyjonistycznej” z lat 1967–1968, a poprzez to – polityczne i społeczne mechanizmy działania reżimu komunistycznego w Polsce. Praca w znaczącym stopniu rozszerza naszą wiedzę o nim, a także o korzeniach i przebiegu marcowej nagonki, w wyniku której Ford zmuszony był wyjechać z Polski, jak również o jego życiu na wygnaniu, zakończonym tragicznie kilka lat później. Książka, napisana w żywy i wciągający sposób, nie stroni od ocen, ale rzeczowo je uzasadnia.
prof. Dariusz Stola
check_circle
check_circle